Muzyka bardzo wiele dla mnie znaczy. Rzadko traktuję
obojętnie tło dźwiękowe, w którym funkcjonuję, co bywa źródłem nerwów i
nieporozumień. No cóż, nie jestem specjalnie doskonały…
Od czasu do słuchając radia, najczęściej radiowej Trójki,
natrafiałem na ciekawe utwory. Dlaczego na nie zwróciłem uwagę? Nie potrafię
sensownie powiedzieć. Później co jakiś czas dręczyło mnie wspomnienie melodii
pewnej intrygującej piosenki i pojawiało się pragnienie, aby usłyszeć ten utwór
jeszcze raz. Kiedyś nie było powszechnego dostępu do Internetu, nieznane mi
były mp – trójki czy filmiki na YouTube.
Kiedyś nie miałem w ogóle biblioteki muzycznej na komputerze
(czy komputera w ogóle), a muzykę znałem z radia/TV, albo z kaset magnetofonowych
lub z nielicznych płyt CD. Porównując czasy sprzed paru lat z obecnym stanem
posiadania świadom jestem, jak rewolucja informatyczna zmieniła nasze podejście
do muzyki. Myślę, że utwory muzyczne znacznie bardziej nam spowszedniały, kiedy
tak łatwo możemy je znaleźć w cyberprzestrzeni. Ma to swoje wady i zalety, jak
w życiu.
Na przykład teraz mogę łatwiej znaleźć piosenki, które od
dawna chciałem jeszcze raz posłuchać, i jeszcze przy okazji poznać wiele innych
utworów. To miłe uczucie, powrócić do jakiegoś elementu z przeszłości, choćbym
nie wiem jak mało istotnego. A jednak wspomnienie jakiegoś utworu jest jak
kotwica z danym momentem. Ciekawe zjawisko…
Oto kilka wybranych utworów znalezionych po wielu latach:
Cocteau Twins, Pandora – wspomnienie wiosny na I
roku studiów; być może hipnotyzujący charakter utworu nie pozwolił mi w pełni o
nim zapomnieć; Smolik, T.Time – kiedy zaczynałem gimnazjum ten kawałek z debiutanckiego utworu Smolika był na Liście Przebojów Trójki. W późniejszym okresie fragment tego utworu wykorzystano w jakiejś reklamie;
Goldfrapp, Lovely Head – przypominaja się czasy, gdy słuchałem nocnych audycji w Trójce, ten utwór pamiętam z okresu wakacji w lesie, między I a II rokiem studiów;
Lech Janerka, Wieje – Janerka to moim zdaniem jeden z najciekawszych i najbardziej oryginalnych polskich muzyków; ma bardzo fajne pomysły w sferze melodii i tekstów; ta piosenka (również znana z Listy Przebojów) jako pierwsza zwróciła moją uwagę na twórczość tego artysty;
DJ Cam, Summer in Paris – w okresie I – II klasy liceum (2003 – 2004) w Trójce istniała audycja „Klubowe Granie”, puszczana w każdą noc z piątku na sobotę od północy; to był utwór często puszczany przez prowadzącego;
Keishi Urata, Blue Darkness, Sleepless Town – utwór ze ścieżki dźwiękowej serialu Anime „Texhnolyze”; Ta produkcja zrobiła na mnie ogromne wrażenie, również w warstwie dźwiękowej; ponieważ to mało znany tytuł, dopiero po kilku latach wytropiłem Soundtrack; prezentowany utwór chyba najbardziej mi się podoba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz